Wczytuję dane...

Przesadzanie magnolii.

Tym razem coś dla miłośników magnolii..

Przesadzanie magnolii - czyli coś na co trzeba uważać, chuchać i dmuchać... Coś czego trzeba unikać.. I coś, co w razie konieczności - wypadałoby zrobić jak należy.

Jak się za to zabrać?

Ważna jest pora roku. Nieprzemyślane i spontaniczne przesadzanie magnolii może się bowiem skończyć tragicznie dla naszej ukochanej rośliny.

Najlepszą porą na tego typu operacje jest więc albo wczesna wiosna albo późna jesień. Środek sezonu to zdecydowanie kiepski pomysł.

Przed przesadzaniem (najlepiej już dzień wcześniej), obficie podlewamy roślinę. Być może ktoś zapyta po co? Ano moi mili po to, żeby zwilżyć ziemię i żeby łatwiej można było z niej wyciągnąć roślinę. Jednocześnie musimy przygotować dla niej nowe stanowisko, żeby magnolia z odkrytą bryłą korzeniową nie czekała oparta o ścianę domu kilka dni, aż znajdziemy czas i chęci, żeby wysadzić ją na nowe miejsce. Nowy dół pod przesadzaną magnolię musi być na tyle duży, aby zmieściła się w nim cała bryła korzeniowa. Boki i dno dołu wykładamy rozłożonym kompostem lub ziemią kompostową.

Jeżeli mamy już przygotowane nowe miejsce, a roślina została kilka razy konkretnie podlana, przystępujemy do jej wykopywania. Nie robimy tego bezpośrednio przy pniu, żeby nie popodcinać korzeni. Najlepiej zacząć wykopywać ją w takiej odległości - jak pada cień korony.  Im większy będzie to obszar, tym mamy większą gwarancję, że roślina nam się przyjmie. Od spodu - korzenie podcinamy szpadlem. Nie radzimy targać drzewka przez pól ogrodu za sobą. Najlepiej przenieść ją na włókninie, lub przewieźć taczkami.  Po wsadzeniu do dołu - uzupełniamy braki w dole koniecznie żyzną, dobrej jakości ziemią i delikatnie ubijamy. Musimy unikać ugniatania ziemi przy pniu butami, bo łatwo możemy uszkodzić korzenie.

Na koniec podlewamy.

Jeżeli przesadzanie magnolii przypadło na miesiąc  zimowy - koniecznie zabezpieczamy przed mrozami dół rośliny, np usypując przy pni pokaźny kopczyk..

Mam nadzieje, że pomogłam :)

Pozdrawiam

P.