Kalendarz ogrodnika - Październik
I znów nadszedł październik..
Zima coraz bliżej, ale staramy się o tym jeszcze nie myśleć.. Przed nami ostatnie tygodnie prac ogrodowych. W tym czasie towarzyszyć nam będą pięknie kwitnące astry i chryzantemy, oraz wie paszcze, portulaki, rudbekie, szarłaty i żeniszki czy wrzosy.
Październik jest doskonałym miesiącem na sadzenie drzew owocowych i krzewów jagodowych.
Znowu możemy sadzić zarówno rośliny z gołym korzeniem, jak i te które zakupiliśmy uprawiane w doniczkach. Rośliny, które posadzimy w październiku zdążą się do zimy zakorzenić. Dodatkowym plusem jesiennych nasadzeń jest fakt, iż nowo posadzone rośliny z pewnością będą miały mniejsze problemy z niedoborem wody niż te, posadzone np. w kwietniu.
Możemy także pokusić się o założenie żywopłotu. Świeżo posadzone sadzonki powinniśmy przyciąć przynajmniej o 1/3, żeby roślina była w stanie zaopatrzyć cały organizm w wodę.
Jeżeli jesień nie jest deszczowa, to staramy się obficie podlewać iglaki, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia u nich w zimę suszy fizjologicznej.
Do końca miesiąca można jeszcze sadzić rośliny cebulowe kwitnące wiosną. Te cebule, które pozostają zimą w gruncie - przykrywamy suchymi liśćmi, słomą lub gałęziami świerkowymi.
Możemy również sadzić kłącza konwalii. Konwalie sadzimy na stanowiska ocienionych lub półcienistych. Kłącza umieszczamy poziomo w płytkich rowkach i obficie podlewamy.
Starsze drzewa i krzewy owocowe zasilamy nawozami fosforowymi i potasowymi.
Rośliny, które są bardziej wrażliwe na mróz, czyli np. róże, hortensje i powojniki, obsypujemy u nasady ziemią, żeby zabezpieczyć je przed mrozami.
Okrywamy warzywa zimujące w gruncie. Możemy to zrobić albo za pomocą białej agrowłókniny, albo za pomocą folii.
Zagony po skończonej uprawie warzyw jednorocznych, dość mocno i intensywnie spulchniamy. Gleby lekkie spulchniamy nieco płyciej, żeby nie naruszyć ich struktury.
Trawnik kosimy do momentu, kiedy nie przestanie on rosnąć. Ciężko określić precyzyjną datę, kiedy mamy po raz ostatni w sezonie skosić trawę. Wszystko zależy przecież od pogody. Zazwyczaj ostatnie koszenie przypada właśnie na październik. Nie kosimy trawnika zbyt krótko, żeby zdążyły się w nim nagromadzić składniki odżywcze, niezbędne do przetrwania zimowych miesięcy. Zbieramy z niego regularnie opadnięte z drzew liście, ponieważ pozostawione na zimę, zaczęły by gnić i z pewnością zniszczyłyby nasz zielony dywanik. Liście przeznaczamy na kompost.
Kończymy zbiory owoców - najpóźniejszych odmian grusz i jabłoni, pigwy pospolitej. Owocują jeszcze drzewa głogu, berberysów i róży pomarszczonej. Do połowy miesiąca można zbierać owoce śliwki węgierki.
Zdejmujemy i palimy opaski i pułapki lepowe, do których łapaliśmy szkodniki.
W październiku zajmujemy się również ściółkowaniem gleby, żeby nie utraciła ona przez zimę swoich właściwości. Do ściółkowania nadaje się także częściowo przerobiony, niedojrzały kompost, który w ciągu zimy zmieni się w próchnicę.
Rośliny doniczkowe - zabezpieczamy przed mrozem.
Ogrodniczka P.