Święta Bożego Narodzenia niebawem - ten magiczny czas, gdy wszyscy nagle stajemy się ekspertami od pieczenia pierników i mistrzami dekorowania. Dla większości z nas jest to czas, który spędzamy w gronie najbliższych. To szczególny moment w roku, gdy możemy podzielić się radością i miłością z tymi, których kochamy - oraz naszymi kulinarnymi eksperymentami, które nie zawsze wychodzą tak pięknie jak na Instagramie. Jednym z symboli Świąt jest choinka – piękna dekoracja, która przywołuje obrazy ciepłych chwil i sprawia, że nasze domy stają się bardziej szczególne. Co roku więc stajemy przed wyborem tej jedynej, najpiękniejszej, niepowtarzalnej - to trochę jak świąteczne speed dating z drzewkami.
Jaką choinkę wybrać, czyli przegląd choinkowych możliwości
W wyborze dekoracji świątecznych, rynek stwarza nieograniczone możliwości - czasem aż tak nieograniczone, że można dostać zawrotu głowy jak po zbyt długim wpatrywaniu się w świąteczne lampki. Pierwszym kryterium wyboru jest to, czy zdecydować się na choinkę sztuczną, czy choinkę żywą. Każda ma swoje, jak to się mówi, plusy dodatnie i ujemne - zupełnie jak świąteczne rachunki za prąd.
Dla wielu osób jedną z istotnych kwestii przy podejmowaniu decyzji jest ekologia - w końcu chcemy, żeby Święty Mikołaj miał gdzie lądować saniami za kilka lat. Która choinka jest bardziej ekologiczna - żywa czy sztuczna? W tym sporze nie brakuje zwolenników każdego z tych rozwiązań, a dyskusje bywają gorętsze niż świąteczny barszcz. Ostateczny osąd pozostawiamy więc każdemu z Was. Czy sztuczna choinka, która będzie wydatkiem na lata, czy też żywa? Jeśli żywa, to jaka i czy lepiej postawić na ciętą czy na choinkę w doniczce? A może postawić na niestandardowe rozwiązania? Sprawdźmy zatem możliwości, zanim nasze świąteczne dylematy urosną do rozmiarów górskiej choinki...
Choinka sztuczna - plastikowa królowa świąt
Tradycyjne sztuczne choinki to kombinacja materiałów, głównie tworzyw sztucznych - coś jak wielki zielony Transformer, tylko że bez możliwości zamiany w samochód. To właśnie przez tę skomplikowaną mieszankę nie można ich poddać recyklingowi. Według niektórych (głównie sprzedawców, którzy przypadkiem mają je na stanie) jest to opcja bardziej ekologiczna, bo na lata. Hmm...
Postanowiliśmy zanurzyć się w odmętach Internetów niczym świąteczni detektywi i wyłowiliśmy kilka ciekawostek. Nie będziemy podawać dokładnych źródeł, ale nie wykluczamy w nich udziału amerykańskich naukowców - tych samych, którzy pewnie badają, dlaczego kot zawsze spada na cztery łapy :)
Okazuje się, że aby sztuczna choinka zrewanżowała się środowisku za swoją produkcję, musiałaby gościć w naszym domu przez minimum dziesięć lat - to dłużej niż przeciętny związek w Hollywood! Patrząc na cenę, brzmi to zachęcająco. W końcu, jeśli trafimy na naprawdę elegancki okaz, czemu nie miałby zostać z nami na dłużej?
Ale tu pojawia się największy szkopuł. Jeśli mamy naturę zmienną jak grudniowa pogoda lub w domu hasają małe tornada (znane też jako dzieci), prawdopodobnie za 2-3 lata zatęsknimy za zapachem prawdziwej choinki. Albo po kolejnym remoncie okaże się, że nasza plastikowa przyjaciółka jest albo za wysoka, albo za niska - jak w bajce o trzech niedźwiadkach, tylko że z iglakiem w roli głównej.
Co więc ze sztucznymi choinkami? Nie negujemy, ale też nie namawiamy. To trochę jak z wegetariańską wersją bigosu - może i praktyczne, ale czy to na pewno to samo?
Choinka cięta
Zakup naturalnej choinki wydaje się być najlepszą opcją - w końcu to jedyne drzewko, które legalnie możemy mieć w mieszkaniu tylko przez miesiąc w roku! Choinki takie po prostu rosną, są ścinane, a następnie w 100% podlegają recyklingowi. Tylko czy ścinanie drzew jest ekologiczne? Niektórzy dodają do tego jeszcze kwestie etyczne - jakby drzewka miały nam to za złe. Oczywiście, pójście do lasu i wycięcie najpiękniejszego drzewka nie jest najlepszym pomysłem. Równie złą inicjatywą jest kupowanie ściętych drzewek, które aby do nas dotrzeć musiały przebyć długą drogę - w końcu nie organizujemy im światowej wycieczki. Gdzie i jaką choinkę ciętą kupić? Jeśli stoisz przed takim wyborem postaw na choinkę ze zrównoważonej hodowli, najlepiej lokalnej. Wycinka oczywiście powinna być legalna. W takich miejscach po ścięciu drzewka, w jego miejsce sadzone jest nowe - to taki leśny system "jeden za jednego".
Jak wybrać choinkę ciętą?
By jak najdłużej cieszyć się ciętą choinką zwróć uwagę, by drzewko było świeżo ścięte - w końcu nie szukamy choinki, która pamięta poprzednie święta! Jak dokonać rozpoznania? Jego igły powinny być intensywnie zielone i błyszczące, jakby właśnie wróciły z salonu piękności. Oznaką świeżości takiej choinki są też jej gałązki. Jeśli płyną w niej jeszcze soki, będą one elastyczne i zachowają kształt nawet po lekkim odgięciu - to taki choinkowy test na kondycję. Na choinki cięte najlepiej nadają się: świerk pospolity, świerk srebrny (inaczej kłujący) lub świerk serbski. Za najbardziej trwałą uchodzi jodła kaukaska - prawdziwa mistrzyni świątecznej wytrzymałości.
✔️RADA
Nie kupuj drzewek o połamanych gałęziach, mocno wydłużonych pędach i igłach w odcieniach rudości - chyba że planujesz stworzyć choinkę w stylu "przetrwałam apokalipsę".
Co zrobić, żeby choinka cięta przetrwała jak najdłużej?
Zanim zakupioną choinkę zamontujesz do specjalnego stojaka i ustawisz w zaszczytnym miejscu w swoim domu powinieneś ją zahartować - tak, jak sportowca przed maratonem. W tym celu na jeden - dwa dni pozostaw drzewko w chłodnym pomieszczeniu np. w garażu, w piwnicy lub na werandzie. Temperatura ok 10°C będzie wystarczająca. Po tym czasie możesz swoje drzewko przenieść na docelowe miejsce pamiętając o kilku rzeczach. Przede wszystkim nie ustawiaj choinki tuż przy kaloryferze lub innym źródle ciepła - nawet ona nie lubi się przegrzewać w święta! Choinka będzie Ci wdzięczna również za to, jeśli zadbasz o dobrą wilgotność powietrza i nie będziesz dogrzewał pomieszczeń. Temperaturą, która jest optymalna i pozwoli uniknąć np. opadania igieł wartość ok 20°C. Zakupione drzewko możesz nieco przyciąć. Dobrym rozwiązaniem jest umieszczenie choinki w specjalnym stojaku, który można wypełnić wodą, a następnie regularnie ją uzupełniać - to taki choinkowy spa!
Choinka w doniczce
To obecnie najczęściej kupowane choinki na Święta Bożego Narodzenia, choć jest to już większy wydatek. Za takim wyborem przemawia kilka kwestii. Pierwszy i najważniejszy to wspomniana ekologia. Choinkę w doniczce bowiem wiosną można wysadzić do gruntu, zyskując w ten sposób dodatkową ozdobę ogrodu - to jak adopcja na całe życie, a nie świąteczny romans! W ten sposób nie marnujemy rośliny, pozwalamy jej dalej rosnąć. Nie mamy też problemu z opadaniem igieł w dużych ilościach i nie ma konieczności montażu stojaka.
❗UWAGA
Aby choinka w doniczce mogła zostać wysadzona do gruntu, od początku musi być uprawiana w pojemniku! Kupuj takie drzewko od sprawdzonych sprzedawców. Często choinki w doniczce uprawiane są w gruncie, przed świętami przesadzane są do donic. By zmieściły się w pojemniku, ich korzenie są drastycznie przycinane. Takie okazy nie mają szans na przeżycie - to jak próba zmieszczenia słonia do pudełka po butach.
Jak dbać o choinkę w doniczce?
Podobnie jak w przypadku choinki ciętej, drzewko w doniczce musisz zahartować - to taki choinkowy boot camp, tylko bez pompek! Najlepiej zakupić je około 10-14 dni przed świętami. Posiadasz choinkę w doniczce i co dalej? Musisz stopniowo przygotować drzewko do wniesienia go do domu, jak VIP-a na czerwony dywan. Przez pierwsze kilka dni pozostaw choinkę w dość chłodnym pomieszczeniu (temperatura około 5°C). Następnie, również na kilka dni przenieś ją w miejsce, o nieco wyższej (ale nadal chłodnej, ok 10°C) temperaturze. Tak zahartowaną choinkę możesz wnieść do domu, dbając o odpowiednie warunki - dokładnie takie same, jak w przypadku choinki ciętej. Choinka w doniczce dodatkowo musi być regularnie podlewana - traktuj ją jak spragnionego gościa na przyjęciu świątecznym. Drzewko warto też zraszać.
Ile wytrzyma choinka w doniczce w domu?
Jeśli planujesz na wiosnę wysadzenie choinki do gruntu, nie trzymaj jej w mieszkaniu dłużej niż 10 dni - to nie jest all inclusive w pięciogwiazdkowym hotelu! Po tym czasie musisz drzewko ponownie zahartować. Tym razem należy je przyzwyczaić do panującego na zewnątrz chłodu, jak polarnika wracającego z wakacji w tropikach. Zastosuj procedurę odwrotną do tej, którą przeprowadziłeś po zakupie drzewka. Najpierw kilka dni w temperaturze ok 10°C, potem kolejne kilka dni w temperaturze 5°C. W takich warunkach przechowaj drzewko do wczesnej wiosny, kiedy to będziesz je mógł przesadzić do gruntu.
✔️RADA
Jeżeli zauważysz, że na Twoim drzewku w międzyczasie pojawiają się młode pączki oznacza to, że zaczęło odżywać. W takiej sytuacji z posadzeniem rośliny do gruntu zaczekaj do maja - w końcu nawet choinki nie lubią przeprowadzki w środku zimy!
Inne alternatywy i ekologiczne choinki
Jedną z nowych opcji jest wypożyczenie choinki na okres świąteczny. To póki co rozwiązanie mało popularne, ale na pewno wpisujące się w trendy ekologiczne czy sharing economy, czyli ekonomię współdzielenia. Można powiedzieć, że to taki świąteczny Airbnb dla drzewek! W myśl strategii win-win wypożyczamy zdrowe i ukorzenione drzewko, a po okresie świątecznym wraca ono do szkółki leśnej, gdzie z powrotem zostaje umieszczone w ziemi.
Pamiętajmy, drzewko jest symbolem i jeśli nie mamy miejsca lub z jakiś przyczyn nie możemy pozwolić sobie na dużą choinkę, możemy uruchomić naszą kreatywność. Kilka lekkich ozdób na jednej z roślin, którą posiadasz w domu lub własnoręcznie wykonana choinka z desek? To tylko ułamek możliwości. W końcu nawet kaktus może zostać gwiazdą świąt, jeśli tylko dasz mu szansę zabłysnąć!